niedziela, 19 stycznia 2014

Taboret.

Ale mnie długo nie było! Ale potrzebowałam przerwy na różne mniej i bardziej prozaiczne rzeczy.Zresztą uważam, że czasami lepiej zrobić 2 kroki do tyłu, niż o jeden krok za daleko.


A ostatnio dorobiłam się  "własnymi rencami" siedzonka:)

Jest:





Było:



Najgorszy był moment wyrywania starych gwoździ(!) z siedzenia. Ile ich było!