Styczeń był płodny. W pomysły, inwencje i działanie. Dużo rzeczy zaczęłam równolegle, a udało się skończyć to:
1. Poduszka dziecięca :) Krótka piłka-wyciąć-uszyć-namalować!
2. Bransoletka made in Madlen. Woskowany sznurek, guzik, róża, perełki, koraliki...Takie małe coś.
3.Lampka. Uwielbiam ją:) Najbardziej podobało mi się okręcanie tasiemek!