piątek, 15 marca 2013

Koko koko.

Misja: przynieść 2 rzeczy do przedszkola z powodu wiosny(???) i Wielkanocy (ta nawet w śniegu będzie).

Z werwą zabrałam się do pracy. Zrobiłam kurkę:




Cała z filcu, obszyta muliną, wypchana delikatnie, z oczkiem guzikowym. A raczej z dwoma, bo kurka jest dwustronna i możemy śmiało powiesić na choince, bowiem jest tyle śniegu, że sama już nie wiem czy jest grudzień, czy połowa marca :D

Ale "lekko podupadłam" na zdrowiu i drugie "coś" uszyję, jak się ogarnę.

8 komentarzy:

  1. dziękuję:) w imieniu kurki:D

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczna kura! Świetnie to skrzydło zrobiłaś :) Bardzo mi się podoba!
    Pozdrawiam serdecznie :)

    www.WnetrzaZewnetrza.pl

    OdpowiedzUsuń
  3. skrzydełko to taki wielorybek na łezce:D

    OdpowiedzUsuń
  4. u mnie strasznie napadło, ja z terenów południowych, śnieg nadrobił w ostatnich dniach za Boże Narodzenie i całą zimę

    OdpowiedzUsuń
  5. No wiem, z miasta na T. (???). ale dziś było pięknie :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo sympatyczna kurka :) A to poprzednie zdjęcie - miałam tylko skojarzenie z sado-macho ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. :) hahaha, ciekawe, co autor(-ka) miał na myśli tworząc taką lampę:)

    OdpowiedzUsuń