czwartek, 13 grudnia 2012

Wszystkiego po trochu.

Jest tu i gwiazda (odsyłam do Szafa i Rubin ), i szyszki, i stolik po pradziadkach.

Gwiazda wyszła ooogromna, spryskałam ja lakierem do włosów i złota farba w sprayu.

Szyszki wyzbierane przez cały sezon oraz z zeszłego roku, część ozłocona, część naturalna.

A stolik dostał gałkę i nieco go pomalowałam. Przód wymaga jeszcze podrasowania, bo najpierw pomalowałam, potem wytarłam, ale czuję, że coś tu nie gra, a na razie nie mam pomysłu. Mimo to uwielbiam go i już mi służy :)











Brak komentarzy:

Prześlij komentarz