Here I come...
sobota, 3 listopada 2012
Zgniła jesień.
Kolorystyka ewidentnie ponura, choć piękna w swej nieprzyjaznej otoczce. Wszystko wskazuje na to, że ciepło to tylko wspomnienie. U mnie pierwsze myśli dotyczące świąt i wyglądu choinki. To znacznie przyjemniejszy od listopadowej zawieruchy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Nowszy post
Starszy post
Strona główna
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz