wtorek, 26 marca 2013

A jeśli chodzi o święta, kup pistolet!

Poniedziałek...

Wtorek....

coś mi nie pozwala napisać post, zrobić zdjęcia, cokolwiek....



już wiem.....to Z I M A!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!


Przywołam zatem Wiosnę zeszłorocznymi pięknościami:



Nie pozostaje nic innego, żeby trzymać za nią kciuki :)

Ja natomiast wreszcie doszłam ze sobą do porozumienia w kwestii menu świątecznego ( temat przewodni: sery na różne sposoby), gdzie zaopatrzyć się w psikawkę ( stanęło na wielkim pistolecie, chyba nawet bazuce) oraz co mam zrobić ze swoimi projektami, bo czułam, że tracę grunt pod stopami. Chciałam zrobić wszystko, nie wychodziło prawie nic. I stanęło na tym, że wszystko ma swój czas i swoją kolej rzeczy. A pomysły mają lądować w specjalnie zakupionym kajeciku.
A w ramach przeprosin samej siebie pobuszowałam troszkę po sh i udało się parę rzeczy upolować :D Nic tak nie rozluźnia jak poranna 'bitwa' w nowej dostawie:D

Dziś pomyślałam sobie, że nie dla każdego rano wstaje słońce...Taka myśl...Zawieszam ją, bo nie do końca wiem, o co chodzi..?



4 komentarze:

  1. wiem jak to jest, kiedy nie wychodzi nic i czasem najlepsze wyjście, to zostawić wszystko i wrócić do pomysłów za jakiś czas, z nową energią:) jeśli chodzi o pistolet, to ja się chyba zastrzelę z powodu tej zimy wiosną, czy odwrotnie :D :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jest dokładnie tak jak piszesz-nie zajeżdżać pomysłów i zostawić je na lepsze czasy:)

      i nie strzelaj w siebie, strzelaj w bałwany-śniegowe:D

      Usuń
  2. Myślę, że każdy ma aktualnie zament w głowie. Codziennie budzi mnie słońce, ale temperatura za oknem i rotterdamski wiatr powstrzymują mnie od myśli udania się na spacer. Gdzież ta wiosna?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli do Ciebie tez nie doszła?? to może wpadła na małe fiku miku gdzieś po drodze i zapomniała zawitać do Europy :D

      Usuń