W Mikołajki miałam niewątpliwą przyjemność wzięcia udziału w warsztatach organizowanych przez Nie Muzyczną Pięciolinię , a de facto przez Marcina Budzyka na temat wdzięczny i pachnący, a mianowicie "Zapach- cichy sprzymierzeniec". A wszystko to w jednym ze sklepów z moda męską w Loft Fashion przy Burakowskiej 5/7 w Warszawie.
Było....pachnąco. Miejscami obłędnie, czasami odpychająco. Ale zawsze pięknie. Galbanum, eugenol, styraks...Piżmo, ambra, cedr...I mój 'namber łan'-ekstrakt ze ślinianek knura, który wbrew pozorom nie pachniał ani wieprzem, ani śliną.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz