Misja: przynieść 2 rzeczy do przedszkola z powodu wiosny(???) i Wielkanocy (ta nawet w śniegu będzie).
Z werwą zabrałam się do pracy. Zrobiłam kurkę:
Cała z filcu, obszyta muliną, wypchana delikatnie, z oczkiem guzikowym. A raczej z dwoma, bo kurka jest dwustronna i możemy śmiało powiesić na choince, bowiem jest tyle śniegu, że sama już nie wiem czy jest grudzień, czy połowa marca :D
Ale "lekko podupadłam" na zdrowiu i drugie "coś" uszyję, jak się ogarnę.
Kurka czadowa!!!!!
OdpowiedzUsuńdziękuję:) w imieniu kurki:D
OdpowiedzUsuńŚliczna kura! Świetnie to skrzydło zrobiłaś :) Bardzo mi się podoba!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
www.WnetrzaZewnetrza.pl
skrzydełko to taki wielorybek na łezce:D
OdpowiedzUsuńu mnie strasznie napadło, ja z terenów południowych, śnieg nadrobił w ostatnich dniach za Boże Narodzenie i całą zimę
OdpowiedzUsuńNo wiem, z miasta na T. (???). ale dziś było pięknie :D
OdpowiedzUsuńBardzo sympatyczna kurka :) A to poprzednie zdjęcie - miałam tylko skojarzenie z sado-macho ;)
OdpowiedzUsuń:) hahaha, ciekawe, co autor(-ka) miał na myśli tworząc taką lampę:)
OdpowiedzUsuń