Od początku maja działam-miałam(i wciąż mam, choć to ostatnie rzeczy do wykończenia) do ogarnięcia prawie 50 metrów kwadratowych o wysokości 3,20. Wszystko, co robiłam, robiłam własnymi rękami (prócz pociągnięcia elektryki) z małą pomocą mamy (kocha gipsowanie a jej ulubionym słowem są 'nierówności'). Czyli zdzieranie starej farby, zaciąganie gipsów, tapetowanie, malowanie mebli, szlifowanie drewna, oklejanie, malowanie podłóg, odnowienie starych pufek, mebli, składanie nowych no wszystko przeszło przez moje ręce. Nie obyło się oczywiście bez kłopotów-w między czasie okazało się, że jestem uczulona na jakiś składnik Cekolu, którego kocham w użytkowaniu i moje ręce pokryły się paskudnymi wypryskami (a to przekształciło się w egzemę), dodatkowo kichanie, łzawienie etc. To nie było dobre dla mojej astmy. No i oczywiście 'wypadki przy pracy'-sufit nie chciał przyjąć farby pomimo obrania go z każdej warstwy położonej od 1935 roku, tapeta papierowa za dużo się skurczyła w sobie, elektryk przewiercił się na wylot...
Teraz wiem, że najbardziej kocham...tapetowanie, najmniej...przygotowywanie ścian i sufitu do malowania i tapetowania.
A to co poniżej to detale (niektóre wymagające np.: podklejenia lub przeszycia:), a nawet czasu, by nabrały właściwego koloru), które wraz z ostatnim przywieszeniem obrazka staną się całością.
Za rok czeka mnie łazienka- to dopiero będzie szał:D
Here I come...
czwartek, 9 października 2014
czwartek, 28 sierpnia 2014
W dziecięcym nastroju w dzieciecym pokoju.
Nowy stary pokój młodej prawie się zrobił. Rolety wyjechały-przyszły zasłony spięte z firanami, na dzień dodatkowo z chwostami. Są chmurki, sztuk dwie. I mała galeria. I biała podłoga. I jeszcze...kilka innych rzeczy, które ujrzą światło dzienne, gdy wszystko znajdzie się na swoim miejscu :)
środa, 19 marca 2014
Cegła.
Pokój miał być tylko odświeżony....A aktualnie tynk zrywam ze ściany :D
Wygląda to jak pobojowisko, bo i karnisze wwiercam, i stół maluję do 2 pokoju. Wszystko jednocześnie. A na piątek czeka reszta ściany do 'odkucia'. Zastanawiam się tylko jak wykończyć ścianę z cegłą, bo u mnie nie będzie odkryta od kąta do kąta, tylko na kawałku?
Wygląda to jak pobojowisko, bo i karnisze wwiercam, i stół maluję do 2 pokoju. Wszystko jednocześnie. A na piątek czeka reszta ściany do 'odkucia'. Zastanawiam się tylko jak wykończyć ścianę z cegłą, bo u mnie nie będzie odkryta od kąta do kąta, tylko na kawałku?
wtorek, 11 marca 2014
niedziela, 19 stycznia 2014
Taboret.
Ale mnie długo nie było! Ale potrzebowałam przerwy na różne mniej i bardziej prozaiczne rzeczy.Zresztą uważam, że czasami lepiej zrobić 2 kroki do tyłu, niż o jeden krok za daleko.
A ostatnio dorobiłam się "własnymi rencami" siedzonka:)
Najgorszy był moment wyrywania starych gwoździ(!) z siedzenia. Ile ich było!
A ostatnio dorobiłam się "własnymi rencami" siedzonka:)
Jest:
Było:
Najgorszy był moment wyrywania starych gwoździ(!) z siedzenia. Ile ich było!
Subskrybuj:
Posty (Atom)